Pewne zwycięstwo na inaugurację

Pewne zwycięstwo na inaugurację

Kiedy 2 listopada poprzedniego roku Wieczysta remisowała wyjazdowy mecz z Prokocimiem, nikt w najczarniejszych snach nie zakładał, że dopiero po 284 dniach (!) od tamtego meczu przyjdzie naszym kibicom znów obejrzeć ligowe starcie swojego Klubu. 

Tak długa przerwa nie przeszkodziła jednak przemeblowanej drużynie żółto-czarnych w najlepszy możliwy sposób zainaugurować rozgrywki klasy okręgowej – po świetnym meczu pokonaliśmy rezerwy Hutnika 3:0 (1:0).

Warto wspomnieć, że nasi rywale drugą drużyną zaprezentowali się dziś tylko z nazwy – Hutnik rzucił w bój większość zawodników pierwszego składu, którzy już niedługo rozpoczną rozgrywki na centralnym, II-ligowym poziomie.

Dlatego też tym większe słowa uznania należą się piłkarzom żółto-czarnych, którzy od pierwszych minut narzucili swoje tempo gry. Już w 2. minucie Peszko był bliski pokonania bramkarza mocnym strzałem z ostrego kąta – piłka jednak trafiła w spojenie bramki. W 12. minucie Frańczak był bliski zdobycia bramki, która już w 2. kolejce mogła rozstrzygnąć konkurs na gola sezonu – jednak po jego efektownych nożycach piłkę nad poprzeczką cudem przeniósł bramkarz Hutnika. W 24. minucie Kołodziej postraszył swoich byłych klubowych kolegów potężną bombą z wolnego, jednak na posterunku znów stał golkiper gości Dul. Niewiele jednak miał do powiedzenia w 30. minucie, kiedy to świetnym rajdem lewą flanką popisał się Kumah, który w ekwilibrystyczny sposób wycofał piłkę na 16 metr – ta została jak na tacy wyłożona Frańczakowi, a ten spokojnym, plasowanym uderzeniem wyprowadził Wieczystą na prowadzenie. W 40. minucie było już 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym, najbardziej aktywny dziś na boisku Peszko sprytnym strzałem obok lewego słupka poderwał z miejsc swoich licznie zgromadzonych dziś na trybunach fanów.

Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, zaś po zmianie stron odważniej zaatakowali nasi rywale – jednak bezrobotny w I połowie Miśkiewicz spokojnie neutralizował wszystkie ich strzały. Na szczególną pochwałę zasługuje interwencja z 53. minuty, kiedy to najpierw sparował mocne uderzenie z wolnego, by potem pewnie wyłapać dobitkę z piątego metra. Ta sytuacja podziałała mobilizująco na piłkarzy Wieczystej, a szczególnie Sławomira Peszkę, który szalał dziś w ofensywie. W 59. minucie był on bliski szczęścia, jednak jego strzał przy słupku ponownie sparował bramkarz Hutnika. Niestety dla niego, w 66. minucie popełnił on fatalny błąd, kiedy to rozminął się z piłką przy próbie piąstkowania po wolnym – na nią już czyhał Peszko, który w zamieszaniu wepchnął piłkę do bramki i tym samym zdobył swoją drugą bramkę w pierwszym meczu ligowym w barwach Wieczystej. W 70. minucie był zresztą bliski skompletowania hattricka, jednak piłka po jego strzale głową minimalnie minęła słupek.

Do ostatniego gwizdka sędziego pełną kontrolę nad spotkaniem utrzymali piłkarze Wieczystej, którzy zasłużyli na gromkie brawa swoich Kibiców. Drużyna pokazała dużą boiskową dojrzałość, była świetnie poukładana i lepsza w każdym aspekcie od swojego – na dobrą sprawę drugoligowego – przeciwnika. To jasny sygnał, że zespół jest niesamowicie mocny i naszym jedynym celem jest awans! A o ten kontynuujemy walkę już w najbliższy weekend – w sobotę 15 sierpnia, o godzinie 17.30 zagramy mecz wyjazdowy z Prokocimiem Kraków. W zeszłym, przerwanym niestety sezonie, to właśnie to spotkanie pozbawiło nas marzeń o awansie do IV ligi – teraz więc historia zatoczy koło. Zapraszamy wszystkich Kibiców Wieczystej do dopingowania drużyny na tym (niedalekim) wyjeździe!

(WP)