Gamrot: Wrócić szybko i pomóc zespołowi

Gamrot: Wrócić szybko i pomóc zespołowi

W klubowych archiwach można znaleźć fotografię młodziutkiego trampkarza w lekko za dużym żółto-czarnym dresie klubowym. Wprawne oko rozpozna w nim Mateusza Gamrota, który od 1 lipca zostanie ponownie zawodnikiem Wieczystej.

Mam takie przebłyski w pamięci i pamiętam niektóre mecze tutaj. Był taki sparing z Wisłą, który wygraliśmy 3:2. Wtedy było to dla mnie, zresztą jak dla każdego dziecka, wielkim przeżyciem – wspomina swój młodzieńczy epizod przy Chałupnika Gamrot. 

Widać ile rzeczy obecnie na Wieczystej się zmieniło, np. budynek klubowy. Wygląda to bardzo dobrze. Można powiedzieć, że są to ekstraklasowe warunki. Widać, że wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku i pewnie będzie jeszcze lepiej. Nic tylko trenować, grać i osiągać cele, które sobie zakładamy – zapowiada nowy zawodnik Wieczystej.

Na debiut w "żółto-czarnych" barwach przyjdzie jednak trochę poczekać. Na jednym z ostatnich treningów Hutnika, podczas wewnętrznej gierki Gamrot nabawił się groźniej kontuzji. Dawid Linca puścił sobie piłkę obok mnie, ja zrobiłem zwrot, niefortunnie stanąłem i poczułem ból w kolanie. Od razu czułem, że coś jest nie tak, bo ból był niesamowity. Na rezonansie okazało się, że mam zerwane więzadło krzyżowe. - opowiada o swojej sytuacji Gamrot.

Dziś w Bieruniu pod okiem prof. Ficka zawodnik przejdzie operację rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Teraz ponad 3 tygodnie po zerwaniu więzadeł, aż sam jestem zdziwiony, bo czuję się bardzo dobrze. Mogę w zasadzie robić wszystko - biegać, robić przysiady, obciążać nogę. Wygląda to nieźle, więc mam nadzieję, że rehabilitacja przebiegnie sprawnie i uda mi się szybko wrócić na boisko i pomóc zespołowi w walce o najwyższe cele - zapowiada Mateusz Gamrot.