Festiwal nieskuteczności z happy-endem

Festiwal nieskuteczności z happy-endem

Wynik mógł być hokejowy, bowiem obie drużyny stworzyły wiele sytuacji podbramkowych. Skończyło się szczęśliwie zasłużonym zwycięstwem 2:1 naszej drużyny.

Klasa okręgowa, 04.11.2017 r. godz. 13:30
Borek Kraków - Wieczysta Kraków 1:2 (0:1)
Dąbrowski 50 - Fryc 7, Duniec 56

Sędziował: Piotr Nowak
Żółte kartki: Bartyzel, Markozashvili - Duniec, Rybski

Borek: Bartków - Bętkowski (62 Wilkołek), Kozień, Król, Łatka - Dziekan, Mosio, Seweryn (62 Zając), Markozashvili, Bartyzel (67 Warchoł) - Dąbrowski

Wieczysta: Małek - Heretyk (60 Fudali), Górka, Cieśla, Niechciał - Sroczyński (68 Witek), Rybski, Fryc, Duniec, Banachowicz - Kwiecień

Początek ostatniego meczu rundy jesiennej należał do Wieczystej. Po rzucie rożnym do odbitej piłki doskoczył Filip Fryc, uderzył z powietrza, a piłka jeszcze po rykoszecie wpadła do bramki. Wieczysta mogła podwyższyć wynik za sprawą Grzegorza Kwietnia, ale jego zbyt lekki strzał obronił Bartków. Borek w tym okresie nie potrafił zagrozić bramce Mateusza Małka. Pierwsze groźniejsze sytuacje gospodarze zaczęli stwarzać dopiero pod koniec pierwszej połowy. Zmieniło się to po przerwie. Borek ruszył zdecydowanie na Wieczystą i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50 minucie Mateusz Dąbrowski wyrównał wynik meczu na raty pokonując Mateusza Małka. Zdobyta bramka zbytnio chyba uspokoiła gospodarzy, bowiem 5 później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem z półwoleja Bartkowa pokonał Adam Duniec. Ostatnie pół godziny gry to przewaga Borku, którego ataki kończyły się na dobrze dysponowanym Małku oraz seryjnie marnowane kontrataki Wieczystej. Mimo wspomnianych wielu sytuacji bramki już w tym meczu nie padły i na zakończenie rundy jesiennej Wieczysta wygrała 2:1.