Świąteczny worek goli przy Boboli

Świąteczny worek goli przy Boboli

Kwadrans pierwszej połowy wystarczył, aby Wieczysta zaaplikowała rezerwom Prądniczanki cztery gole. Klasą ponownie błysnął Mateusz Niechciał, który zdobył dwie bramki i asystował przy kolejnej.

Zaczęło się nietypowo. Po faulu na Grzegorzu Kwietniu arbiter wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Filip Fryc i... trafił w słupek. Przytomnością błysnął jednak Mateusz Niechciał, który doskoczył do odbitej piłki, dośrodkował w polu karnym, a tam Filip już się nie pomylił i główką skierował piłkę do siatki. Po zdobytej bramce podopieczni Michała Guji jeszcze przyspieszyli i w kwadrans zdobyli cztery bramki. Debiutanckiego gola w barwach "żółto-czarnych" zdobył Bartłomiej Rybski. Swoje trafienia zaliczył Mateusz Niechciała, a strzelanie w pierwszej połowie zakończył Grzegorz Kwiecień.

Druga połowa była o wiele spokojniejsza. Przewagę optyczną posiadali gospodarze, ale sił starczyło im na pierwsze 15 minut. Później znów do głosu doszła nasza drużyna, ale skończyło się to tylko jednym golem - autorstwa Kamila Banachowicza.

W Wielką Sobotę, Wieczysta wygrała okazale i wróciła na fotel lidera. Liczymy, że ta "świąteczna" forma i skuteczność zostanie utrzymana w kolejnych spotkaniach.

A klasa, 15.04.2017 r. godz. 16:00
Prądniczanka II Kraków - Wieczysta Kraków 0:6 (0:5)
Fryc 16, Rybski 23, Niechciał 28, 35, Kwiecień 37, Banachowicz 78

Sędziował: Jakub Chajdecki

Prądniczanka II: Morański - Wieczorek, Pieniążek (75 Osoliński), Olkuski (46 Marchewka), Sędor - Piwowarczyk (46 Drożdżak), Kokoszyński, Pępkowski, Madyda, Ochwat (82 Kasztelaniec) - Jarosz

Wieczysta: Małek - J. Świątek (46 Rzeszótko), Sasak, Świst, Niechciał (55 Niechciał) - Cieśla, Fryc, Grzyb (46 Ścigalski), Rybski, Banachowicz - Kwiecień (65 Witek)