Pokonali lidera

Pokonali lidera

Zelków przed niedzielnym pojedynkiem z Wieczystą zajmował w tabeli pozycję lidera. Nasza drużyna po dwóch kolejnych wygranych z Wandą i Krakusem chciała przed własną publicznością udowodnić, że w tym sezonie będzie walczyć o najwyższe cele.

Początek meczu nie mógł jednak zachwycić. W żargonie piłkarskim można by powiedzieć, że obie drużynie wzajemnie badały swoje siły. Pierwsza dogodna sytuacja stworzyła się po kwadransie gry, ale Grzegorz Kwiecień nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam. W odpowiedzi po błędzie w wyprowadzeniu piłki w dogodnej sytuacji przestrzelił napastnik Zelkowa Artur Kubiak.

Kluczowe w pierwszej połowie było ostatnich 5 minut. W 42. minucie jeden z zawodników przyjezdnych zdecydował się na strzał z dystansu, Mateusz Małek uderzenie sparował, ale tak niefortunnie, że skuteczną dobitką popisać się mógł Konrad Sobas. Chwilę później z drugiej strony w polu karnym wydawało się, że faulowany jest Filip Fryc. Gwizdek sędziego jednak milczał... O mały włos ta sytuacja się nie zemściła kilkadziesiąt sekund potem. W sytuacji sam na sam Konrad Sobas strzelił obok słupka.

Tradycją powoli staje się, że Wieczysta na drugą połową wychodzi odmieniona. Tak było tydzień temu w Swoszowicach, tak też było i dzisiaj. "Żółto-czarni"" drugą połowę zaczęli z impetem i chęcią jak najszybszego odwrócenia losów meczu.

Swój plan zaczęli realizować już w 52. minucie. Wtedy to w polu karnym po zagraniu nakładką jednego z obrońców Zelkowa arbiter podyktował rzut wolny pośredni. Lukę w murze znalazł Piotr Świst i doprowadził do wyrównania. Niecałe 10 minut później Wieczysta już prowadziła. Dośrodkowanie z lewej strony świetnie zamknął Filip Fryc, zgrywając piłkę do Piotra Kwietnia, który efektownym szczupakiem wpakował ją do siatki!

Wieczysta na tym nie poprzestała. W 67. minucie z rzutu wolnego uderzał Adam Duniec, bramkarz odbił futbolówkę przed siebie, a z celną dobitką zdążył Filip Fryc. Po świetnym fragmencie gry w naszym wykonaniu Wieczysta w niewiele ponad 20 minut z 0:1 wyciągnęła wynik na 3:1!

Dreszczyk emocji pojawił się jeszcze w ostatnich 10 minutach. Najpierw boisku z drugą żółtą kartką opuścić musiał Maks Świątek, a na 3 minuty przed końcem meczu kontaktową bramkę na 3:2 główką po rzucie różnym zdobył Mateusz Świerad.

To było jednak wszystko na co w tym meczu pozwoliła nasza drużyna i ostatecznie 3 punkty zostały przy Chałupnika, a Wieczysta w trzecim z kolei meczu wygrała 3:2 i bardzo mocno zbliżyła się do czołówki.


Wieczysta Kraków - JKS Zelków 3:2 (0:1)
Świst 52, Kwiecień 61, Fryc 67 - Sobas 42, Świerad 87

Żółte kartki: M. Świątek, Fryc, Kwiecień, Grzyb - Radwanek, Kasak, Chachlowski
Czerwona kartka: M. Świątek (78 - za dwie żółte)

Wieczysta: Małek - M. Świątek, J. Świątek, Świst, Rzeszótko - Kozłowski (66 Dobosz), Grabski, Fryc, Grzyb, Duniec (81 Rawski)- Kwiecień (80 Nowakowski)

Zelków: Ryjak - Radwanek, Stawiarski, Kwaśniewski, Świerad, Chachlowski, Sobas, Brożek (66 Komorowski), Kasak (76 Skotniczny), Rokosz, Kubiak